Interesuje mnie

Zdążyć przed zmianą - strona 3

 

Można remontować

Ulga remontowo-modernizacyjna pozostanie w naszym systemie podatkowym w niezmienionym kształcie. Obliczona jest ona na trzy lata, w okresie od 2000 do 2002 roku, tzn. że górny limit odliczenia nie może przekroczyć określonych kwot w ciągu tych trzech lat. Przepisy podatkowe pozwalają odliczać od podatku 19 proc. kwot przeznaczonych na remont albo modernizację domu lub lokalu mieszkalnego i to nawet wówczas, gdy wcześniej stosowało się tzw. ulgę budowlaną. W przypadku remontu całego budynku górny limit odliczeń wynosi 4620 zł, a w przypadku mieszkania nieco mniej, bo 3850 zł. Jeżeli podatnik dodatkowo poniósł wydatki na remont lub modernizację instalacji gazowej lub urządzeń gazowych, to wysokość limitu odliczeń podwyższa się o 770 zł. Należy pamiętać o tym, że z ulgi remontowej możemy skorzystać dopiero wtedy, gdy wydatki na ten cel przekroczą 462 zł. Ulgę można zastosować, wpłacając określone kwoty na wyodrębniony fundusz remontowy wspólnoty mieszkaniowej albo spółdzielni.

 

puste mieszkanie

 

VAT i taksa na dokładkę

Jeśli parlament nie zmieni ustawy o podatku od towarów i usług (a wszystko wskazuje na to, że tego nie uczyni), to nie dość, że nie będziemy mogli skorzystać z ulgi budowlanej, to jeszcze poniesiemy wyższe koszty samej budowy domu. Wszystko dlatego, że od 1 stycznia 2002 roku prawdopodobnie zacznie obowiązywać 22-procentowa stawka podatku od towarów i usług (VAT) na sprzedaż materiałów budowlanych, robót budowlanych oraz gotowych lokali mieszkalnych Wybudowane do tej pory mieszkania zapewne będą sprzedawane po starych cenach, tak więc znaczącego wzrostu cen możemy się spodziewać za dwa trzy lata.

 

Jakby tego nie było dość, to od 26 października 2001 roku wzrosły opłaty za usługi notariuszy, czyli tzw. taksa notarialna. Nie ma już maksymalnej stawki wynagrodzenia notariusza (do tej pory było to 5000 zł), lecz zależna jest ona wyłącznie od wartości czynności. I tak np. przy czynnościach, których wartość przekracza 1 mln zł, klient będzie musiał zapłacić 5800 zł + 0,25 proc. od nadwyżki ponad 1 mln zł. W przypadku mniejszych transakcji, częściej spotykanych na rynku nieruchomości, nowe stawki kształtują się następująco: w przypadku kwot od 30 001 zł do 60 000 zł taksa będzie wynosić 800 zł + 1 proc. od nadwyżki powyżej 30 000 zł, przy kwotach powyżej 60 000 zł do 1 000 000 zł zapłacimy taksę w wysokości 1100 zł + 0,5 proc. od nadwyżki powyżej 60 000 zł.

 

Wygląda na to, że przyszły rok znów zmieni wiele na rynku nieruchomości i to zarówno tych nowych, jak i używanych. Gwałtowne podwyższenie realnych kosztów budowy może spowodować, że sytuacja w polskim mieszkalnictwie zamiast się poprawić, jak przy okazji wyborów obiecywało niemal każde ugrupowanie, znacznie się pogorszy.

Podobne artykuły