Interesuje mnie

Ranking banków. Banki w ocenie deweloperów

Banki są dla deweloperów partnerem z konieczności, bez którego wiele inwestycji po prostu nie mogłoby powstać. Z kolei deweloperzy są , a przynajmniej powinni być dla banków klientem szczególnym, za którego sprawą można pozyskać wielu zainteresowanych długoterminowymi kredytami hipotecznymi. Czy banki dbają zatem o tę współpracę?

W numerze Rynku Dolnośląskiego z grudnia 2002 r. specjalnie dla naszych czytelników stworzyliśmy ranking, w którym bankowcy oceniali przedsiębiorstwa zajmujące się działalnością deweloperską. Jako kryteria oceny brane były wówczas pod uwagę przede wszystkim wiarygodność finansowa, ale także zgodność z prawem stosowanych przez dewelopera procedur oraz posiadanie przez niego wszystkich dokumentów potrzebnych do prowadzenia inwestycji. W wyniku tamtego rankingu wyłoniona została „Złota dziesiątka” wrocławskich deweloperów.

Teraz Polski Związek Firm Deweloperskich postanowił ocenić w jaki sposób banki dostosowują się do wymagań dużych klientów – Deweloper jest dość specyficznym klientem banku i dlatego wobec niego powinny być stosowane nieco inne procedury niż w przypadku innych przedsięwzięć – twierdzi Dorota Jarodzka-Śródka, prezes Archicomu i przewodnicząca Rady PZFD. – Na przykład wybudowane, a jeszcze nie sprzedane mieszkania w bilansie firmy figurują jako tzw. „zapas”. Banki działające według sztywnych procedur przy ocenie wniosku kredytowego za zapasy dają ujemne punkty, traktując je po prostu jako niesprzedany towar, a przecież w przypadku deweloperów mieszkania to potężny kapitał, który może też być zabezpieczeniem kredytu – tłumaczy Prezes Jarodzka-Śródka. – Niestety nie wszyscy bankowcy to rozumieją.

Poza tym bardzo często banki przedsiębiorstwom ubiegającym się o kredyt stawiają jako wstępny warunek rozpoczęcie inwestycji i podpisanie umów przedwstępnych na sprzedaż przynajmniej części „towaru”. W przypadku przedsiębiorstw z innej branży ma to pewne uzasadnienie, chociażby po to by sprawdzić czy inwestycja będzie się cieszyła powodzeniem. Tymczasem dla deweloperów takie wymogi są bardzo trudne do spełnienia i ryzykowne. – Mało która firma deweloperska może pozwolić sobie na zaplanowanie dużej inwestycji mieszkaniowej bez wsparcia kredytowego – mówi Andrzej Halicki z PZFD. - Tymczasem jeżeli deweloper rozpocznie już budowę i podpisze umowy z mieszkańcami, a następnie bank odmówi mu udzielenia kredytu oznacza to niepowodzenie całej inwestycji i zagrożenie nie tylko dla dewelopera, ale też dla tych klientów, którzy już z nim podpisali umowy. Kolejnym problemem jest to, że banki nie uzasadniają swoich decyzji odmownych, deweloper nie wie więc dlaczego nie dostał kredytu i co ewentualnie w przyszłości powinien poprawić.

Podobne artykuły