Tramwajem przez Wrocław - Nowe połączenia - strona 5
W pogodę i niepogodę
Zdaniem Cezarego Grochowskiego nie ma obaw, czy rowerzyści będą chcieli korzystać z czegoś, co ma więcej niż dwa koła. – Jestem przeciwny takiej stygmatyzacji naszego środowiska, że rowerzyści to „wariaci i zapaleńcy”, którzy nigdy nie porzucą swoich rowerów. Wiele osób dojeżdża tak do pracy, ponieważ w zamian ma do wyboru godzinę czy półtorej siedzenia w samochodzie – uważa Cezary Grochowski. Poza tym rower nie zawsze okazuje się najprzyjemniejszym (zwłaszcza zimą) i najszybszym środkiem transportu w mieście. – Według różnych szacunków rower w mieście najlepiej sprawdza się na krótkich dystansach, do 4–6 km. Nie każdy ma na tyle dobrą kondycję, żeby być najszybszym na dłuższych dystansach – mówi Cezary Grochowski.
Przy okazji wprowadzania nowych połączeń rowerowych ważnym tematem jest również rozwiązanie kwestii przewozu rowerów tramwajami. – Całkowity zakaz jest zupełnie chybionym pomysłem; rowery nie powinny oczywiście przeszkadzać pasażerom, ale ten problem można rozwiązać na wiele sposobów, np. montując specjalne bagażniki czy dopuszczając rowery na mniej uczęszczanych trasach lub poza godzinami szczytu, co ma tę wadę, że dyskryminuje ludzi dojeżdżających nimi do pracy – uważa Cezary Grochowski.
Zdaniem środowiska rowerzystów miasto wprowadza zmiany, ale zbyt wolno i zbyt ostrożnie. Bo chociaż Wrocław jest najbardziej rowerowym miastem w Polsce i procentowo ma największy udział osób poruszających się w ten sposób, to ich zdaniem wynika to z tego, że jest tak źle z innymi środkami transportu, a nie dlatego, że jest tak dobrze. W mieście, zdaniem rowerzystów, rządzi ruch samochodowy, a nie komunikacja publiczna. – Centrum miasta jest jednym wielkim parkingiem samochodowym i dopóki kierowcy będą liczyli na to, że uda im się gdzieś wcisnąć, zaparkować, nie przesiądą się na komunikację miejską, ale jeżeli będą mogli samochód zostawić i o wiele szybciej dojechać komunikacją miejską do centrum, ten system zacznie działać – uważa Cezary Grochowski.
Nieco inną kwestią jest brak parkingów rowerowych w centrum, które zdaniem rowerzystów powinny wyglądać inaczej niż te na obrzeżach. Najczęstszy widok w centrum to rowery przywiązane do kubłów i znaków drogowych. – W centrum powinno być dużo rozproszonych parkingów, na pewno nie pojedyncze skupiska, bo nie po to ma się rower, żeby za nim wszędzie chodzić – uważa Cezary Grochowski.