Tramwajem przez Wrocław - Nowe połączenia - strona 4
Kto za to zapłaci?
Na początku tego roku władze miasta zleciły konsorcjum firm, którego liderem jest Ernst & Young, przygotowanie dokumentacji i opracowanie Planu Generalnego rozwoju transportu szynowego we Wrocławiu, który uwzględniałby wszystkie planowane w bliższej i dalszej przyszłości korytarze komunikacyjne dla nowych linii tramwajowych oraz materiałów niezbędnych do ubiegania się o dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej Projektu Zintegrowany System Rozwoju Transportu Szynowego w Aglomeracji i we Wrocławiu (w ramach etapu pierwszego). Niektóre z zadań, jak choćby budowa linii tramwajowej na osiedle Gaj, z uwagi na stan zaawansowania prac będą realizowane także w sytuacji braku pozytywnej decyzji z UE. – Kwestia budowy torowiska na trasie Świeradowska – Bardzka jest już przesądzona, bez względu na to, czy dostaniemy te dotacje – mówi Zbigniew Komar.
Plany władz miasta przewidują również wprowadzenie zupełnie nowego systemu zintegrowanych biletów elektronicznych. – Według mojej wiedzy miasto już w przyszłym roku ma wprowadzić Wrocławską Kartę Miejską, czyli bilet elektroniczny, który będzie nie tylko wykorzystywany w komunikacji miejskiej, ale również przy opłacie za parkingi i przy wstępach do muzeów – mówi Zbigniew Komar. Wysokość opłat za korzystanie z komunikacji publicznej ma przestać zależeć od liczby przesiadek, na jednym bilecie będzie można wielokrotnie zmieniać środek transportu.
Parkuj i jedź dalej
Oprócz zakupu nowych tramwajów, uruchomienia nowych połączeń i wprowadzenia nowych zasad płacenia za przejazdy miasto chce stworzyć sieć parkingów „park and ride” dla samochodów oraz analogicznie „bike and ride” dla rowerów. Mają one być zachętą przede wszystkim dla mieszkańców terenów podmiejskich oddalonych od centrum, którzy mogliby dojeżdżać do punktów przesiadkowych własnym transportem i następnie przesiadać się na tramwaje. Ten pomysł ma szanse sprawdzić się pod warunkiem, że rzeczywiście taki sposób dostania się do centrum będzie szybszy i konkurencyjny finansowo do jazdy własnym samochodem. – Jak trudny jest to temat, przekonał się już Kraków, który zrezygnował z trzech podobnych parkingów, bo nie było chętnych do zostawiania na nich samochodów. – Kierowcom bardzo trudno jest porzucić samochód tam, gdzie nie ma jeszcze korka i można jechać, natomiast później, kiedy korek już jest, tego samochodu najczęściej nie ma gdzie zostawić, dlatego najważniejsze jest dobre rozplanowanie tych parkingów i nad tym pracujemy – mówi Zbigniew Komar.
Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale miasto skłania się ku pobieraniu opłat za miejsca parkingowe, żeby nie były one traktowane jak przechowalnie. W przypadku rowerów kwestie bezpieczeństwa mają być rozwiązanie za pomocą specjalnych zapięć i stojaków; raczej nie będą one pilnowane przez ludzi.
Rozwiązania dla rowerzystów mają być konsultowane w ramach Okrągłego Stołu Rowerowego. Środowisko wrocławskich rowerzystów od dawna ma wyrobione poglądy na te tematy i opracowaną własną listę miejsc parkingowych dla rowerów. Zdaniem Cezarego Grochowskiego z Dolnośląskiej Fundacji Ekorozwoju parkingi rowerowe i samochodowe, z których można by było łatwo przesiąść się na komunikację miejską, są potrzebne zarówno w centrum miasta, jak i na obrzeżach i są to dwa, pod pewnymi względami, osobne problemy.
Największą grupą osób skazanych na poruszanie się własnym samochodem są mieszkańcy obrzeży i terenów podmiejskich, którzy po prostu nie mają wyboru, zwłaszcza jeżeli mają małe dzieci i całą rodzinę trzeba dowieźć w różne punkty miasta: do pracy, do szkoły. Chociaż oficjalnie nie są mieszkańcami, to współtworzą ruch w mieście, bo codziennie wjeżdżają do niego samochodami. Nigdy nie przesiądą się na transport miejski, jeżeli nie będą mieli możliwości bezpiecznego pozostawienia samochodu czy roweru na peryferiach miasta i szybkiego dotarcia do centrum. Pomysły rozbudowy i usprawnienia komunikacji tramwajowej powinny iść w parze z zapewnieniem odpowiednich warunków przesiadania się dla tych, którzy mają się nią poruszać. – Parkingi peryferyjne dla rowerów powinny mieć bezpieczne stojaki, które dają możliwość przypięcia ramy i przedniego koła jednym zapięciem, a najlepiej, jakby dawały jeszcze możliwość przypięcia tylnego koła, bo takie stojaki też są produkowane. Dobrze by było, żeby te parkingi były oświetlone i zadaszone, bo ludzie często wracają z pracy już po zmierzchu, a im bardziej jest to oświetlone i widoczne miejsce, tym trudniej dla złodzieja – wylicza Cezary Grochowski. Zatrudnienie stróżów parkingowych nie jest zdaniem rowerzystów konieczne. – To byłoby zbyt kosztowne i na pewno wpłynęłoby na opłaty za parking. Ważniejszą sprawą jest, żeby parkingi nie były lokowane na uboczu, tylko bezpośrednio przy pętli tramwajowej, gdzie kręci się dużo osób i trudniej jest coś ukraść – uważa Cezary Grochowski. Kwestie bezpieczeństwa pozostawianych rowerów mogą być rozwiązywane na różne sposoby.