Interesuje mnie

Kredyt hipoteczny w roku 2016

Obserwując rynek nieruchomości mieszkaniowych w Polsce na przestrzeni ostatnich kilku lat, trudno nie odnieść wrażenia, że rynek ten ma się coraz lepiej. Potwierdzają to dane GUS – od 2009 do 2014 r. liczba sprzedanych nieruchomości w Polsce wzrosła o ponad 1/3: z ok. 208 tys. do ok. 323 tys. Dużo się buduje, szczególnie w miastach wojewódzkich, ale również w mniejszych miejscowościach powstaje coraz więcej inwestycji ze względu na duży popyt na nowe nieruchomości.


Wraz z rosnącą w ostatnich latach sprzedażą nieruchomości rosła również wartość udzielonych przez banki kredytów przeznaczonych na nieruchomości mieszkaniowe.

 

W 2013 r. banki udzieliły kredytów na kwotę 334,5 mld zł, w 2014 r. o ponad 5% więcej, tj. ok. 353,4 mld zł, a w 2015 r. już 378,1 mld zł, co stanowiło wzrost o prawie 7% w stosunku do roku poprzedniego (na podstawie danych GUS). Spora oferta i jednocześnie w miarę stabilne ceny nieruchomości, a także dostępność kredytów mieszkaniowych i niski wskaźnik stóp referencyjnych sprawiają, że zainteresowanie kupnem nieruchomości jak do tej pory jest duże. Czy rok 2016 będzie kontynuacją trendu wzrostowego w sprzedaży nieruchomości? Będzie to zależało w dużej mierze od sytuacji geopolitycznej i tej na rynkach finansowych, a także polityki na poziomie krajowym. Te czynniki wpływają bezpośrednio na politykę banków w zakresie udzielania kredytów, a to właśnie dostępność kredytów mieszkaniowych determinuje w znaczący sposób liczbę sprzedawanych nieruchomości.

 

Początek roku 2016 niestety nie przywitał potencjalnych kredytobiorców dobrą informacją. W związku z ogłoszoną pod koniec 2015 r. wiadomością o planowaniu wprowadzenia przez rząd od 1 lutego 2016 r. podatku bankowego banki natychmiast zareagowały i większość z nich podniosła marże dla kredytów hipotecznych – średnio o około 0,4%. Była to znacząca podwyżka. Dla przykładu: przy kredycie w kwocie 250 000 zł i 30-letnim okresie kredytowania taki wzrost marży powoduje wzrost raty o ponad 50 zł w skali miesiąca (dla raty równej).

 

Styczeń 2016 r. to również zwiększenie przez większość banków wysokości wymaganego minimalnego wkładu własnego z 10 do 15%. Nadal jednak pozostało kilka banków, które wymagają jedynie 10% wkładu, a jego brakującą część ubezpieczają. Podraża to jednak koszt zaciąganego kredytu, ale jest alternatywą dla osób mających mniej oszczędności. Mimo droższej oferty kredytów i przez to gorzej liczonej przez banki zdolności kredytowej oraz większych wymogów w kwestii wkładu własnego pierwszy kwartał tego roku wykazał się dużą dynamiką na rynku nieruchomości, szczególnie w dużych miastach. Związane to było przede wszystkim z chęcią skorzystania przez kredytobiorców z dofinansowania z programu „Mieszkanie dla Młodych” z puli środków przeznaczonych na ten rok. W połowie marca limity na bieżący rok zostały wyczerpane, w związku z czym część osób planująca zakup w tym roku musiała przenieść tą decyzję na następny rok, tak by móc skorzystać z programu. W lipcu łączna kwota wynikająca ze złożonych w bieżącym roku wniosków o dofinansowanie z MdM z terminem wypłaty dofinansowania przypadającym w 2017 r. osiągnęła równowartość 50% kwoty limitu dla 2017 r. i tym samym banki przestały przyjmować wnioski MdM z wypłatą w 2017 r., co sprawiło, że od lipca zainteresowanie kredytami MdM zmalało. Przewiduje się jednak, że na początku stycznia 2017 r. można się spodziewać kolejnej fali nowych wniosków w programie MdM. Szybkie wyczerpywanie się środków w MdM pokazuje, jak duże jest zainteresowanie takim wsparciem i jak wielu jest potencjalnych beneficjentów. Szacuje się, że z programu MdM do lipca 2016 r. skorzystało ponad 60 tys. osób.

 

Na sytuację kredytobiorców znaczący wpływ miały także zmiany legislacyjne wprowadzone wiosną tego roku. Znowelizowane przepisy ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego w zasadniczy sposób zmieniły zasady gospodarowania nieruchomościami rolnymi w Polsce. W związku z wprowadzeniem ograniczeń wynikających z Ustawy z dnia 14 kwietnia 2016 r. o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości z zasobu Skarbu Państwa i zmianie innych ustaw banki ograniczyły możliwości uzyskania kredytowania z zabezpieczeniem na nieruchomościach o charakterze innym niż mieszkaniowy. Konsekwencję tych zmian odczuło wiele gospodarstw domowych ubiegających się o kredyty z zabezpieczeniem zarówno na działkach zabudowanych, jak i niezabudowanych.

 

Przełom maja i czerwca to zapowiedź rządzących o planowaniu wprowadzenia nowego programu – Narodowego Programu Mieszkaniowego opartego przede wszystkim o mieszkania na wynajem z opcją dojścia do własności. Program ,, Mieszkanie Plus’’, bo tak jest potocznie nazywany, to niejako następca obecnego programu MdM i ma on być w dużej mierze wsparciem dla osób niemających zdolności kredytowej. Rozpoczęcie naboru do programu może zacząć się już w drugiej połowie 2017 r. Nie przewiduje się jednak, by program w znaczący sposób wpłynął na sytuację deweloperów, gdyż nadal będzie spora część osób, która ma zdolność, by zaciągnąć kredyt i będzie chciała kupić nieruchomość od razu na własność w wybranej przez siebie lokalizacji i standardzie.

 

Podsumowując, pierwsza połowa 2016 r. odznaczała się dużą dynamiką na rynku kredytów mieszkaniowych. Przy stabilnej sytuacji geopolitycznej oraz odpowiedzialnie prowadzonej lokalnej polityce trend ten ma szansę się utrzymać. Niskie stopy referencyjne, dostępność kredytów i wkład własny na poziomie minimum 10% stanowią czynniki sprzyjające zakupom nieruchomości finansowanych w głównej mierze kredytem. Jest to też dobry czas na wzięcie kredytu, gdyż przewiduje się dalsze zwyżki marży oraz ograniczenia w kolejnych latach w dostępności kredytów ze względu na rekomendowany wkład własny w wysokości 20%.

 

Podobne artykuły