Interesuje mnie

W harmonii z otoczeniem - strona 2

 

Co we Wrocławiu może być przykładem harmonijnego połączenia nowocześności z tradycją?

Bardzo podoba mi się projekt rozbudowy Renomy autorstwa "Maćków Pracownia Projektowa", który jest nowoczesny, a z drugiej strony świetnie współgra ze starą częścią budynku. Jest to zupełnie inna sytuacja niż taka, w której naprzeciw budynku Mendelsohna przy ulicy Kuźniczej powstał szklany budynek, zupełnie moim zdaniem nie konweniujący z tym starym, ale wolę to niż miałby tam zostać pusty plac czy parking.

 

Jak Pan sądzi, które z postawionych w ostatnich latach we Wrocławiu budynków moglibyśmy z dumą pokazywać turystom?

Z przykrością stwierdzam, że niewiele. Na tle tego, co jest budowane na świecie, nasza architektura jest przeciętna, seryjna. Budowane masowo nowoczesne biurowce, apartamentowce, galerie handlowe są tak naprawdę bardzo podobne do siebie, nie odbiegają niczym od tego, co powstaje na całym świecie. Nie znaczy to oczywiście, że wszystko jest złe, po prostu taka jest architektura masowa, a na budynki wyjątkowe trzeba poczekać. Jeżeli dojdzie do realizacji budowy sali koncertowej projektu Autorskiej Pracowni Architektury Kurylowicz & Associates, to mam nadzieję, że będzie to budynek wyjątkowy, bo jego projekt jest bardzo ciekawy i obiecujący. Podobnie może się okazać, że budowa nowego hotelu pomiędzy pocztą a fosą autorstwa paryskiego biura architektonicznego Gottesman-Szmelcman przyczyni się do powstania nowej ikony Wrocławia. Póki co turyści nadal będą przyjeżdżać do Wrocławia, żeby podziwiać wspaniałą architekturę gotycką, barokową, bo mamy przecież piękny Uniwersytet, Ratusz oraz to, co wybudowano w okresie międzywojennym, czyli ten typowy modernizm, który na tle innych miast Polski jest dosyć wyjątkowy. Wrocław słynie z modernizmu - mamy wspaniałą Halę Stulecia, szereg domów towarowych z początku XX wieku, jak np. dom towarowy autorstwa Hermanna Dernburga przy placu Kościuszki czy wspomniany dom towarowy Ericha Mendelsohna przy ulicy Szewskiej i inne budowle Hansa Poelziga, Maksa Berga i Hansa Scharouna. To właśnie te budynki kształtują wizerunek miasta i póki co nie widzę nowej ikony współczesnego Wrocławia.

 

A czy widzi Pan miejsce dla galerii handlowych w centrum miasta?

Z jednej strony, jako mieszkaniec niemający samochodu, mam problem z dojechaniem do położonych dalej sklepów i zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu ludzi tak jest po prostu wygodniej. Z drugiej strony trzeba zauważyć, że jest to architektura bardzo seryjna, o dużych gabarytach i nierzadko brzydka, szpecąca miasto,. Tutaj dobrze byłoby znaleźć "złoty środek", tzn. decydenci, którzy te projekty zatwierdzają, powinni dążyć do tego, a nie zawsze jest to sprawa prosta, żeby były one dopasowane do otoczenia, żeby nie budować gigantycznych galerii, żeby może były one mniejsze. Tego typu miejsca handlowe są potrzebne w tkance miejskiej, ponieważ tworzą nowe centra. Nie jest dobrze, że w mieście, które będzie niedługo miało prawie milion mieszkańców, jest tylko jedno centrum w postaci Rynku. Tej wielkości miasto powinno mieć przynajmniej kilka miejsc integrujących ludzi.