Interesuje mnie

Domy z gliny ulepione

15 członków Stowarzyszenia Terra Habitare zamierza wybudować osiedle z gliny we wsi Przezdrowicach pod Sobótką. Ekologiczne i ekonomiczne, bo z dostępnego na miejscu materiału i za pomocą własnych rąk, ma stać się przykładem i zachęta dla innych. O lepieniu domów z gliny i wspólnym tworzeniu przyjaznego do życia miejsca rozmawiamy z profesorem Politechniki Wrocławskiej Zbigniewem Baciem, przewodniczącym Komitetu Architektury i Urbanistyki PAN, pomysłodawcą budowy osiedla z gliny

 

Dlaczego warto budować z gliny?

Powodów jest wiele. Glina jest materiałem, który występuje niemal we wszystkich miejscach na ziemi. Nie trzeba go transportować, można budować z tego, co jest na miejscu. Poza tym do budowy domów z gliny nie potrzeba żadnych kwalifikacji, wystarczy mieć tylko pewną zręczność, żeby mieszać tę glinę z dodatkiem wody i z tego lepić budynki. W tym sensie nie jest to żaden eksperyment, bo domy z gliny to technologia znana od wieków. Ich kolebką są trzy miejsca: Egipt, Ameryka Południowa i Środkowa, (głównie Meksyk) oraz cały Bliski Wschód. W tych rejonach domy z gliny są nadal budowane, chociaż np. w Libii coraz więcej buduje się z betonu, na wzór europejski.

Akurat skończył u mnie pisać pracę doktorską Libijczyk, który po przeprowadzeniu na ten temat badań zauważył, zresztą nie tylko on, że budowanie tam siedlisk na miarę europejską jest zniekształceniem ich całej kultury budowania, zwłaszcza, że uwarunkowania klimatyczne zupełnie temu nie sprzyjają. Jeżeli stawia się domy z bloków betonowych, to w klimacie libijskim, trzeba je później chłodzić, zakładać klimatyzację, przez co automatycznie stają się droższe w utrzymaniu. A ich tradycyjne domy z gliny nie wymagały dodatkowego chłodzenia, a więc utrzymanie tam domów z betonu pochłania dużo energii i niepotrzebnych kosztów. Ten doktorat, zatytułowany „Wpływ klimatu na kształtowanie architektury oraz zagospodarowanie przestrzenne na obszarach pustynnych” będzie przetłumaczony na język arabski, ponieważ jego autor chce wrócić do ojczyzny, będzie tam wykładowcą i przekonywać, w sposób naukowy, żeby Libijczycy powrócili do budowy domów z gliny, bo jest to dla nich korzystniejsze.

Gliniane domy powstają w Stanach Zjednoczonych, w Europie, np. we Francji, w Niemczech. U nas mało kto wie, że na południu Francji, w okolicach Lionu, 75 proc. budynków jest ulepionych z gliny. Są tam również instytucje, które zajmują się rozpowszechnianiem, edukacją, rozpropagowaniem tych domów. Bo ludzi do takich spraw trzeba przekonać naukowo, poprzez odpowiednie wydawnictwa, rozpowszechnienie tej wiedzy. W Niemczech są trzy takie instytuty, na miejscu jest glina z której każdy może coś ulepić, wypróbować, dotknąć a nawet zamieszkać w takim domu, żeby przekonać się jak to jest. Chciałbym jednak podkreślić, że w naszym przedsięwzięciu nie tylko o glinę chodzi.

 

A o co jeszcze?

Budowanie domów z gliny sprzyja również budowaniu pewnej społeczności. Żeby wybudować dom z gliny nie trzeba mieć specjalnych kwalifikacji, można budować samemu, z pomocą rodziny, sąsiadów, tylko trzeba mieć do tego przekonanie. Taka społeczność, która się akceptuje, razem buduje, w której sąsiedzi sobie pomagają, wiele rzeczy robią wspólnie, wspólnie spędzają czas, wychowują dzieci, w języku psychologii i socjologii nazywana jest habitatem. Sama nazwa wywodzi się z nauk przyrodniczych, oznacza środowisko, w którym wszystkie gatunki znajdują najlepsze warunki rozwoju, np. habitatem ptaków śpiewających są korony drzew. Natomiast według mojej definicji habitat to sztuka i umiejętność organizacji przestrzeni życia człowieka, a więc jest bardziej filozofią, aniżeli zbiorem wytycznych do projektowania. Charakterystyczna cechą habitatu, sformułowaną na podstawie badań psychologów i socjologów jest sprawa ilościowa: wtedy istnieje habitat, kiedy dzieci znają się doskonale a dorośli mówią sobie po imieniu.