Interesuje mnie

Czy Wrocław jest atrakcyjny dla obcokrajowców? - strona 2

 

Od 1 maja 2004 r. nie muszą oni mieć zezwolenia na nabywanie nieruchomości z wyjątkiem przypadków, gdy chcą nabyć nieruchomości rolne lub leśne (ograniczenie to będzie obowiązywać przez 12 lat od dnia przystąpienia Polski do UE) albo tzw. "drugi dom" (przez 5 lat od dnia przystąpienia Polski do UE). Nabyciem "drugiego domu" jest nabycie przez osobę fizyczną nieruchomości przeznaczonej pod zabudowę mieszkaniową lub na cele rekreacyjno-wypoczynkowe, która nie będzie stanowić jego stałego miejsca zamieszkania (nie dotyczy to lokalu mieszkalnego, który "drugim domem" nie jest i na jego kupno cudzoziemcy z EOG tak czy inaczej nie potrzebują zezwolenia, nawet jeśli leży w strefie nadgranicznej). Tak więc cudzoziemcy pochodzący z Europejskiego Obszaru Gospodarczego muszą postarać się o zezwolenie tylko wtedy, gdy chcą kupić nieruchomości rolne, leśne albo "drugie domy". Z kolei cudzoziemcy, którzy chcą nabyć dom albo nieruchomość gruntową przeznaczoną pod zabudowę mieszkalną i chcą mieć w Polsce stałe miejsce zamieszkania, nie potrzebują na to zezwolenia.

Marcin Wojtasik
radca prawny

Podstawa prawna: Ustawa z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości
przez cudzoziemców (DzU z 2004 r. nr 167, poz. 1758).

 

Zaskoczenie cenowe czasami wynika z tego, że Polacy podbijają ceny, jeżeli nieruchomością interesuje się cudzoziemiec. - Czasami dopiero w ostatniej chwili informuję o tym, że kupujący to obcokrajowiec, ponieważ sprzedający niemal na pewno w takiej sytuacji będzie próbował podbić stawkę - mówi Anna Rybczyńska. Podobnego zdania są inni pośrednicy. - Polak dla cudzoziemca będzie prawie zawsze próbował zwiększyć cenę, ale z drugiej strony zauważam również, że lepiej przygotowuje się do takiej transakcji, bardziej się stara, chce np. koniecznie czymś poczęstować, widać, że mu zależy - mówi Mirosława Szewczuk-Woźniak.

 

Do Wrocławia ściągają przede wszystkim cudzoziemcy z zachodniej Europy. - Najwięcej kupują u nas Anglicy, którzy są nastawieni głównie na stare kamienice i domy. Zdaniem pośredników Wrocławiem interesują się przede wszystkim Holendrzy, Irlandczycy, Włosi, Niemcy, Grecy, Austriacy. - Zgłosili się do mnie również klienci z Rosji, ponieważ w porównaniu z cenami nieruchomości w Moskwie jest u nas dużo taniej - mówi Anna Rybczyńska. O zainteresowaniu cudzoziemców świadczą również sygnały od zagranicznych pośredników, którzy chcą nawiązać współpracę z biurami w Polsce. - W zeszłym roku zgłosił się do mnie pośrednik z Niemiec, który chciał reklamować u siebie nasze nieruchomości, a w tym roku nawiązał ze mną współpracę pośrednik z Austrii - mówi Mirosława Szewczuk-Woźniak.

Podobne artykuły