Interesuje mnie

We Wrocławiu trudno o dobre grunty. Czy deweloperzy nie obniżą standardów? - strona 4

 

Duża działka w dobrym miejscu nie jest wyznacznikiem sukcesu

Wybór konkretnego terenu pod zabudowę wielorodzinną jest nieprzypadkowy. – Dużą rolę przy wyborze gruntu odgrywa infrastruktura: to, czy okolica jest dobrze skomunikowana, czy znajdują się tu drogi dojazdowe, ośrodki kultury i placówki edukacyjne, miejsca wypoczynkowe, bliskość do większych zakładów pracy. Jest też druga strona, sam projekt inwestycji. Układ mieszkań, koncepcja osiedla, obecność miejsc postojowych, komórek lokatorskich, rowerowni to elementy wpływające na atrakcyjność oferty w oczach nabywcy. Nie można mówić o sukcesie wówczas, gdy trafi się na dużą działkę w dobrym miejscu – to nie wszystko. Niebagatelną rolę odgrywa też cena. Jesteśmy skłonni w przyszłości rozważyć nowe lokalizacje, np. na obrzeżach Wrocławia, jeśli spełniać będą te wszystkie warunki. Nie planujemy na tę chwilę zajmować się rewitalizacją obiektów, bo wymaga to zaangażowania nieproporcjonalnie dużych środków do małych inwestycji, co jest dla nas nieopłacalne. Nie wykluczamy natomiast rewitalizacji terenów. Jest to jednak odległa przyszłość, co do której możemy tylko przypuszczać – komentuje Sergiusz Ratajczyk, pracownik dewelopera WPBM „Mój Dom” S.A.

 

Jeśli atrakcyjnych gruntów rzeczywiście będzie brakować, deweloperzy będą przebijać ceny, a koszt zakupu gruntu musi być wliczony w cenę mieszkania. To spowoduje, że lokale mogą być droższe. Być może wzrośnie też czas oczekiwania na zakończenie inwestycji, jeśli popyt pozostanie ten sam, a podaż z racji niedoboru ziemi będzie mniejsza. Jest jednak druga strona medalu – tereny pod zabudowę będą wybierane z jeszcze większą starannością, a niewykluczone, że sytuacja ta wymusi dostosowanie infrastruktury w nowych okolicach.

 

Źródło: WPBM "MÓJ DOM" S.A.

www.publicon.pl