Interesuje mnie

Pół metra kwadratowego za średnią wrocławską pensję

Za średnią pensję wrocławianin może kupić tylko 0,5 kw. mieszkania na rynku pierwotnym i niespełna 0,6 m kw. lokalu z tzw. drugiej ręki. Tak przynajmniej wynika z danych statystycznych publikowanych przez GUS i NBP.

 

Średnie wynagrodzenie brutto we Wrocławiu wyniosło w lutym br. 4307,31 zł i było o niespełna 4% wyższe niż rok temu. Po odliczeniu wszystkich niezbędnych składek ubezpieczeniowych i zaliczki na podatek do kieszeni statystycznego pracownika zatrudnionego na umowę o pracę trafia jednak tylko nieco ponad 3067 zł. Dla porównania warto odnotować, że średnia brutto dla całego kraju to 4137,55 zł.

 


Według danych NBP średnia transakcyjna cena mieszkań na rynku pierwotnym w stolicy Dolnego Śląska wyniosła na koniec ubiegłego roku 6120 zł (ofertowa była o 125 zł wyższa). Z prostego rachunku wynika więc, że stać nas co najwyżej na 0,5 m kw. nowego lokalu. W niewiele lepszej sytuacji są osoby kupujące mieszkanie na rynku wtórnym. Choć tu cena transakcyjna metra wynosi tylko 5177 zł, to w zestawieniu z zarobkami przekłada się to jedynie na dodatkowe 0,1 m kw. mieszkania (w stosunku do rynku pierwotnego).


Danych statystycznych nie powinniśmy interpretować dosłownie, służą one bowiem przede wszystkim do śledzenia trendów i zmian na rynku. Tak jak nie każdy we Wrocławiu zarabia ponad 3000 zł na rękę, tak też bez większego problemu możemy znaleźć nowe mieszkania w cenie 5000 zł. Kierując się podobną logiką, moglibyśmy również wysnuć wniosek, że na mieszkanie o wartości powiedzmy 300 000 zł musimy oszczędzać ponad 8 lat. Tyle tylko, że nikt nie odkłada całej pensji, a mieszkania kupuje się na kredyt – mówi Michał Trejgis, z-ca kierownika działu sprzedaży i marketingu w Budotex.

 

Na zdj. inwestycja firmy Budotex – Tęczowy Raj