Gant chce pożyczyć pieniądze od swoich klientów
Deweloper Gant być może znalazł świetny sposób na to, jak w szybki i tani sposób pozyskać kapitał na finansowanie swoich kolejnych inwestycji mieszkaniowych w dobie kryzysu zaufania na rynku finansowym. Pomysłem na obejście rynkowych problemów z finansowaniem mają być obligacje korporacyjne serii AW, na które zapisy trwają do 27 sierpnia. Hitowo zapowiada się ich roczne oprocentowanie, bowiem wynosi aż 11%. Czy jednak potencjalnych inwestorów nie zniechęci strach związany z upadkiem Amber Gold i kilku innych firm?
Oferta wywodzącego się z Legnicy, lecz obecnie mającego siedzibę we Wrocławiu dewelopera skierowana jest do wszystkich, którzy mają wolne środki już w kwocie jednego tysiąca złotych, bowiem właśnie tyle wynosi cena jednej obligacji. Wcześniej papiery Ganta mogli kupować jedynie inwestorzy instytucjonalni. Roczne oprocentowanie w wysokości 11% jest bardzo atrakcyjnie, bowiem w tej chwili najatrakcyjniejsze lokaty oferują zysk w okolicach 5-6%, czyli prawie dwukrotnie niższy. Odsetki mają być wypłacane kwartalnie. Firma chce dzięki emisji papierów ściągnąć z rynku od 10 do 50 mln zł. Jest to dla Ganta o wiele bardziej opłacalne i szybsze niż uzyskanie tradycyjnego kredytu bankowego. Banki coraz bardziej ograniczają finansowanie m.in. deweloperów, bowiem na polskim rynku z miesiąca na miesiąc zwiększa się liczba dostępnych w sprzedaży mieszkań, a liczba potencjalnych klientów maleje m.in. w związku z zaostrzeniem polityki udzielania kredytów hipotecznych.
Właśnie wspomniana pogarszająca się sytuacja na rynku mieszkań jest ryzykiem, za które Gant postanowił zaoferować aż 11% w skali roku. Nikt nie da nam 100% pewności, że w ciągu dwóch lat dobrze obecnie prosperująca firma nie wpadnie w kłopoty finansowe i odda nam pożyczone pieniądze. Jednak z drugiej strony dobrą informacją dla potencjalnych klientów jest to, że obligacje są zabezpieczone certyfikatami Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Gant o łącznej wartości 100 mln zł, czyli co najmniej dwukrotnie większej od planowanej emisji. W razie kłopotów firmy deweloperskiej i braku spłaty obligacji po okresie dwóch lat ich posiadacze dostaną gotówkę po tym, jak zostaną umorzone certyfikaty Funduszu Inwestycyjnego Gant. Na pewno na niekorzyść dewelopera działa głośna ostatnio sprawa bankructwa tak zwanych parabanków, które pozbawiły oszczędności życia wiele osób ufających w możliwość dużego zysku bez ryzyka. O tym, czy emisja obligacji korporacyjnych będzie sukcesem, przekonamy się już niebawem.
Źródło: "Gazeta Prawna", fot. Gant