Interesuje mnie

Boom na rynku nieruchomości w 2015 roku - strona 2

Zdaniem Michała Trejgisa bardzo dobrze się stało, że w 2015 r. nie wszedł w życie pomysł Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczący likwidacji otwartych rachunków powierniczych, ponieważ przyniosłoby to więcej szkód niż pożytku. Do tej pory nie odnotowano przypadku, w którym naruszone zostało bezpieczeństwo klienta w sytuacji, kiedy deweloper prowadził rachunek otwarty. Postulowana zmiana skutkowałaby ograniczeniem źródeł finansowania, podniesieniem kosztów działalności deweloperskiej i pozyskania kapitału. Część firm mogłaby temu nie sprostać i wypaść z rynku. Przeciwko likwidacji otwartych rachunków powierniczych protestował m.in. PZFD.

 

Inwestorzy indywidualni i spółdzielnie mieszkaniowe

Prawie 80 tys. mieszkań, a więc ponad połowę ogólnej liczby, oddano do użytkowania dzięki inwestorom indywidualnym. W tej grupie liczba rozpoczętych budów była w 2015 r. wyższa o 6%, a wydanych pozwoleń lub zgłoszeń z projektem budowlanym o 15%. Najsłabszą dynamiką wykazały się w ubiegłym roku spółdzielnie mieszkaniowe – 2052 oddane do użytkowania mieszkania (spadek o 41%) i 1285 rozpoczętych budów (o około 6% mniej). Przełomu nie było także w budownictwie czynszowym, komunalnym i zakładowym. W ramach tych form budownictwa wzrosła jedynie liczba wydanych pozwoleń na budowę, w pozostałych dwóch kategoriach odnotowano natomiast spadki.


MdM ciągnie rynek

We Wrocławiu największą popularnością cieszyły się mieszkania 2- oraz 3-pokojowe o powierzchni od 50 do około 60 m kw. i ten trend powinien się utrzymać. O kształcie rynku nieruchomości decydował w ubiegłym roku przede wszystkim program „Mieszkanie dla Młodych”, a deweloperzy inwestowali głównie w osiedla z segmentu popularnego. Duże zainteresowanie programem pokazuje, że tego typu pomoc jest potrzebna – zarówno deweloperom, jak i osobom, które marzą o własnym mieszkaniu. Bez wsparcia finansowego wielu Polaków nie byłoby w tym roku stać na zakup mieszkania.

 

 

Limity obowiązujące w programie stały się wyznacznikiem akceptowalnych przez klientów cen nieruchomości także dla tych osób, które ze wsparcia nie korzystają lub skorzystać nie mogą. Deweloperzy muszą brać to pod uwagę, mimo że opłacalność takich projektów jest często stosunkowo niska i wymaga lokalizacji inwestycji poza ścisłym centrum miasta. Pieczątka MdM działa po prostu jak magnes, przyciąga zainteresowanie, dlatego szansa na powodzenie komercyjne takiego przedsięwzięcia jest zdecydowanie wyższa niż w wypadku osiedli, które nie są objęte dopłatami. Na pewno ułatwiało to deweloperom decyzje co do profilu kolejnych inwestycji mieszkaniowych. Wiemy już, że z końcem 2018 r. program MdM wygaśnie, ale do tego czasu wciąż będzie wyznaczał kierunek na rynku nieruchomości mieszkaniowych w Polsce i we Wrocławiu – zauważa Michał Trejgis z Budotexu.

 

Źródło: Budotex