Interesuje mnie

Jak kupić działkę pod budowę domu - strona 3

Co tam w planach?

Zanim podejmiemy decyzję o zainwestowaniu w działkę pod budowę domu, warto przyjrzeć się planom zagospodarowania przestrzennego, które powiedzą nam o tym, jakich ruchów ze strony gminy możemy spodziewać się w przyszłości. Nawet jeżeli nasza wymarzona działka znajduje się w pozornie pięknym i nieskażonym cywilizacją miejscu, dobrze jest wiedzieć, czy gmina nie planuje w sąsiedztwie np. budowy oczyszczalni ścieków lub nie chce przeznaczyć sąsiadujących terenów np. pod budowę hipermarketu lub marketów.

Z planów zagospodarowania dowiemy się również tego, jakie budynki można postawić na działce. Nawet jeżeli gmina zakłada rozwój budownictwa mieszkalnego dla danej okolicy, trzeba zwrócić uwagę na to, jakiego rodzaju domy są tu przewidziane. Może się bowiem okazać, że np. nie będziemy mogli wybudować wymarzonego, nowoczesnego budynku z płaskim dachem, bo plany przewidują w okolicy budowę jedynie domów ze spadzistymi dachami, na dokładkę co najwyżej dwupiętrowych.

W przypadku kiedy gmina nie ma jeszcze uchwalonych planów dla danego obszaru, możemy starać się o wydanie tzw. decyzji o warunkach zabudowy. Trzeba jednak pamiętać o tym, że takie orzeczenie będzie wydana na podstawie tego, co znajduje się w okolicy. Oznacza to, że jeżeli w okolicy stoją np. same parterowe domy z płaskimi dachami, to taki dom będzie można też postawić na naszej działce. Decyzję tę powinniśmy otrzymać wtedy, gdy na podstawie tego, co jest w sąsiedztwie, urzędnicy miejscy mogą wywnioskować, co można na naszej działce wybudować. Do naszej działki powinien być dojazd drogą publiczną, teren powinien być uzbrojony, a w sąsiedztwie naszej działki muszą być już podobne działki z podobnymi domami. Gmina może nam nie wydać decyzji o warunkach zabudowy np. wtedy, kiedy zamierza w ciągu najbliższego czasu przystąpić do tworzenia planu zagospodarowania przestrzennego. Warto wtedy wstrzymać się z zakupem, ponieważ nie mamy gwarancji, czy plany gminy będą pokrywały się z naszymi planami budowlanymi.

Wyszukiwarka planów zagospodarowania przestrzennego znajduje się na stronie: http://geoportal.wroclaw.pl.

Na własne oczy

Równie ważnym etapem przygotowań do zakupu działki jest tzw. wizja lokalna, czyli obejrzenie i sprawdzenie wszystkiego na miejscu. Warto zwrócić uwagę, co się dzieje na sąsiednich działkach, czy np. sąsiedzi nie mają hodowli zwierząt albo warsztatu naprawczego w garażu. Dobrze jest przyjechać na działkę o różnych porach, bo jeżeli pojawimy się np. tylko wieczorem, po pracy, to możemy zastać wyłącznie błogą ciszę i ominie nas warkot dochodzący przez resztę dnia z warsztatu stolarskiego sąsiada. Na pewno trzeba też zwrócić szczególną uwagę na media, bo może okazać się, że będziemy musieli zainwestować w zalegalizowanie podłączeń prądu czy wody. Tutaj niestety nie należy bezkrytycznie ufać temu, co widzi się na własne oczy. Może bowiem okazać się, że wody, która leci z kranu, oficjalnie nie ma, a poprzedni właściciel doprowadził ją metodą gospodarczą na własną rękę.

wysoka_dzialki_budowlane
Coraz więcej działek budowlanych pojawia się w okolicy Wrocławia

Na pewno warto również dowiedzieć się, jakie było wcześniejsze użytkowanie tej nieruchomości. Bardzo ważną rzeczą jest sprawdzenie rodzaju gruntu, na którym chcemy budować. Jeżeli się na tym nie znamy, opłaca się przed kupnem działki zlecić przeprowadzenie badań geologicznych, które pokażą, jaki jest poziom wód gruntowych, jak się te grunty przekładają i czy możemy np. wykopać studnię. Jeśli wcześniej była tu np. jakaś hodowla czy cokolwiek, z czym się wiążą bakterie, odchody zwierzęce itp., to może oznaczać, że zanim zaczniemy budowę, trzeba będzie wymienić parę metrów gruntu.

Przed samym podpisaniem aktu notarialnego warto zażądać od właściciela okazania granic działki. Jeżeli nie są one widoczne, sprzedający ma obowiązek wezwać geodetę, który wymierzy i wbije paliki. Lepiej nie sugerować się tym, że działka kończy się tam, gdzie stoi mur, bo może on być źle postawiony, tylko nikomu to nigdy nie przeszkadzało i nikt tego nie prostował.

Podobne artykuły