Interesuje mnie

Społeczna misja architektury i designu. Podsumowanie dni branżowych 4 Design Days - strona 3

 

– To, co dla pana jest brzydkie, niekoniecznie będzie takie dla kogoś innego, to pojęcie bardzo subiektywne. Zawsze trzeba się zastanowić nad funkcją, jaką dany budynek ma pełnić w przestrzeni publicznej – zwracał z kolei uwagę Ivan Blasi.

– Polska, razem z tym swoim romantycznym chaosem, wcale nie jest taka brzydka – dodała Ewa Kuryłowicz. – Mamy piękne budynki, ale złą urbanistykę. Jej zmiana wymaga ruchów systemowych. Romantyczna, chaotyczna zabudowa wymaga pracy, tutaj musimy zadziałać. Jako architekci, jesteśmy bardzo pozytywnymi ludźmi, my jesteśmy od budowania, nie od niszczenia. Wierzę, że wraz z naszą rosnącą siłą przekonywania i z pomocą władz samorządowych uda nam się tę systemowość zaszczepić – powiedziała.

 

 

Z kolei Robert Majkut podkreślał, że w polskiej architekturze daje się zauważyć duży progres, zmiany w świadomości twórców, coraz odważniejszych i swobodnych w projektowaniu.
– Jeżeli architektura ma dać imperatyw do zmiany w większej skali, to właśnie ta zmiana się rodzi. Architektura zaczyna być coraz bardziej nastawiona na potrzeby człowieka, który będzie jej używał. Budowa biurowców nie jest już wyłącznie biznesem. Niebezpieczny natomiast jest elitaryzm, który zaczyna się pojawiać choćby w Warszawie. Tak jak w Nowym Jorku – miasto zaczyna być spokojne, czyste, klarowne i eleganckie, ale dla wybranej grupy ludzi – powiedział.